Wakacje się pomału kończą, pogoda niestety nie dopisuje, więc znalazłam czas na nową notkę. Dziś przychodzę ze swoją recenzją tej słynnej szczotki wychwalanej przez dziewczyny. Czy warto? ojj jak najbardziej warto. Przed kupnem wiele czytałam opinii na jej temat, oraz ogłądałam recenzje na youtube. Mam rozjaśnione i po wakacjach lekko przesuszone włosy, szczotka ich dodatkowo nie męczy. Można powiedzieć, że obchodzi sie delikatnie. Nie wiem jak się spisuję na krótszych włosach, natomiast z moimi długimi, świetnie sobie radzi, nie szarpie, rozczesuje BEZBOLEŚNIE! Pozostawia je gładkie z lekkim połyskiem. Moje pozostałe szczotki niestety średnio sobie radziły z kołtunami, często wyrywały lub łamały moje włosy, w dodatku było to strasznie nieprzyjemne. Tangle Teezer jest świetny i przyjemny w użytkowaniu. Jeśli nadal się nad nią zastanawiacie, to mogę powiedzieć że jest warta każdych pieniędzy:) zachęcam Was do kupna. Moja szczotka kosztowała około 32zł w Hebe, była wtedy na nie promocja, również jest dostępna na allegro. Wybór gamy kolorystycznej jest wielki, ja postawiłam na elegancką czerń. Wiem, że teraz już nie moglabym się bez niej obejść.
realne zdjęcie:
Myję ją zwykłą wodą, nie rysuję się. Jest również dostępna wersja zamykana do torebki, jest niewiele droższa.
Tymczasem ja wybieram się do pracy
buty Sinsay z promocji-19.99zł
pozdrawiam:)
fajna ta szczota nigdy jej nie miałam musze kiedys sobei sprawic :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie bo warto:)
Usuńmam i bardzo się z nią lubie :)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się:)
Usuń